Czytaj, czytaj krytycznie…

hrmama samodoskonalenie czy relaks

Kiedy oczekuje się dziecka, szczególnie tego pierwszego to tych, którzy lubią czytać kusi przeczytanie WSZYSTKIEGO! W internetowym mamusiowym światku jest taka grupa „mamuś idealnych” albo „mamuś podręcznikowych”, cóż… wstyd się przyznać ale według pewnych standardów sama się do tej grupy zaliczam. Czytać lubię, a czytanie dzieciowych poradników sprawia mi prawdziwą przyjemność. Jednak nie jest łatwo wygospodarować czas na lekturę, a jak już ten czas znajdę to co czytać? Książki, które będą skarbnicą HRowej wiedzy, nowe artykuły z HBR (Harvard Business Review) i innych „branżowych” czasopism, czy może jednak specjalistów od dzieci, którzy chociaż w teorii pomogą mi zapanować nad sobą i mym dzieckiem, a może jeszcze lepiej wrócić do Harry’ego Potter’a i po raz milion setny przeczytać wszystkie siedem tomów (i drugie tyle klasyków fanfiction)?

Wybór lektury nie jest łatwy i trudno ocenić, co częściej, w moim przypadku, wygrywało. Rozwój kariery, rodzicielskie poradniki czy czysta przyjemność. Podczas ostatniego pobytu w szpitalu, przykuta do łóżka miałam trochę czasu na rozmyślanie. O sobie, o moich Muminkach, o karierze i samym blogu. I doszłam wtedy do dosyć niespodziewanego wniosku. Że druga grupa książek tak naprawdę realizuje założenia grupy pierwszej i trzeciej! A jaśniej?

Rodzicielstwo nie jest łatwe, zrozumienie tej małej istoty, a przy tym zrozumienie siebie jest trudnym zadaniem. Można wybrać instynkt i totalną improwizację – myślę jednak, że w tym przypadku to zdecydowanie największy wpływ mają opinie otoczenia i dobre rady wszystkich babć, ciotek i sąsiadek. Sięgnięcie po literaturę popełnioną przez różnych specjalistów od zaklinaczek dzieci, przez tresurę snu, behawiorkę, rodzicielstwo bliskości itd. Wybrać sobie najbardziej odpowiadający rodzicom nurt i trzymać się go kurczowo, bez analizy i refleksji. Albo, zapoznać się z przekrojem literatury, czytać, testować i modyfikować dla własnych potrzeb.

Pewnie przez moje filozoficzne zamiłowanie do krytycznej analizy każdego tekstu, najbliższa jest mi opcja ostatnia – modyfikacja teorii dla własnych potrzeb. Czytając w szpitalu m.in. „Self-reg” dr Shankera, zrozumiałam jak te wszystkie poradniki mądre książki wpłynęły na mnie nie tylko jako na matkę, ale też jako człowieka. Juul i wszystkie książki poświęcone rodzicielstwu bliskości z zaznaczaniem swoich granic nauczyły mnie stawiać je nie tylko mojemu dziecku ale też innym ludziom. Ocenianie, co jest dla mnie ważne, gdzie są moje granice, których nie pozwolę przekroczyć innym – tego nauczyłam się z tych książek i nie stosuję tylko w stosunku do Teodora, ale też stosowałam w pracy (z mniejszymi lub większymi sukcesami) i cały czas trenuję tę trudną sztukę asertywności. Uświadomienie sobie, że nie odpowiadam za emocje innych i nie muszę nikomu sprawiać przyjemności i się naginać dla nich – EUREKA! Dla sceptyków – rodzicielstwo bliskości jest bardzo dalekie od bezstresowego wychowania, ale o tym kiedy indziej.

„Self-reg” jest książką, która daje ogrom wiedzy na temat nas samych. Czytając ją, dowiadujemy się bardzo wiele o pracy mózgu, biologii, poznajemy siebie i mechanizmy, które nami wszystkimi kierują. W gruncie rzeczy poświęcona dzieciom, może nam dorosłym, pomóc w codziennym życiu i nie tylko tym rodzicielskim ale też zawodowym.

Dr Shanker wyznacza pięć obszarów samoregulacji:

  1. Biologiczny
  2. Emocjonalny
  3. Poznawczy
  4. Społeczny
  5. Prospołeczny i empatię

Nie będę teraz się rozwodzić co się pod każdym z tych obszarów kryje – sięgnijcie po książkę, bo naprawdę warto. Ale już po samym przeczytaniu tych haseł można się domyślić co autor, chociażby najbardziej ogólnie, ma na myśli.

Będąc świadomym, że moim ogromnym stresorem jest głód albo brak porannej kawy, przed ważnym biznesowym spotkaniem wiemy, że należy zadbać o pełen brzuch albo szybkie esspresso. Jeżeli czeka nas ważne wystąpienie, a wiemy, że stresuje nas długie przebywanie w zamkniętym pomieszczeniu, wygospodarujmy chwilę na świeżym powietrzu. Na poznanie siebie, swoich stresorów i sposobów na radzenie sobie z nimi potrzeba czasu. Warto wykorzystać do tego czas z dzieckiem. Przyglądać się temu, co jest jego stresorem i odnieść to, do siebie. Możemy stworzyć miejsce wyciszenia dla dziecka, ale sami też możemy wejść czasami pod stół jeżeli pomoże nam to zebrać myśli. Może się okazać, że posłuchanie ulubionej piosenki chwilę przed wejściem na rozmowę kwalifikacyjną tak nas rozluźni, że będzie to miła rozmowa, a nie przesłuchanie.

hrmama_wieczorna_przekaska_ksiazka_i_herbarka

Jeżeli masz tylko chwilę na wieczorny relaks, a lubisz czytać książki to to rób! Nie zmuszaj się do czytania jakiegoś konkretnego rodzaju, bo Cię to nie zrelaksuje, a jedynie bardziej ze stresuje. Nie da się niestety czytać dwóch książek naraz – jednym okiem coś rozwojowego, drugim okiem jakąś babską gazetkę. Jeżeli masz ochotę na branżową pozycję i trochę nadgonienie rynku, czytaj i ucz się! Jeżeli chcesz totalnie się odłączyć sięgnij po beletrystykę i czerp z niej przyjemność pełnymi garściami. Jeżeli jednak, masz ochotę na dobry poradnik, albo zły bo dlaczego by nie, to też czytaj! Czytaj krytycznie, odnoś wszystko do siebie, refleksyjnie, a nie jak święte formułki – do dziecka nie mówimy: „Ale ładny rysunek!”, a „Widzę, że się napracowałeś rysując te gryzmoły, co miałeś na myśli?”. Zastanów się jak sam reagowałeś w dzieciństwie na podobne sytuacje? Jak to na Ciebie wpłynęło? Skoro ktoś popełnił błąd traktując Cię w określony sposób, bo gdyby zrobił inaczej, to Ty byłbyś teraz innym człowiekiem, to być może, jesteś w stanie stać się tym innym człowiekiem właśnie teraz? Zawsze możesz nad sobą pracować i zmieniać się na lepsze. Będąc rodzicem priorytety się zmieniają, ale czasem naprawdę można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Opcji jest wiele, wykorzystaj urlop macierzyński żeby skorzystać z nich wszystkich!

Książki, które Wam polecam:

  1. S. Shanker, Self-reg, Mamania, Warszawa 2016.
  2. C. Gonzales, Mocno mnie przytul, Mamania, Warszawa 2016.
  3. C. Gonzales, Moje dziecko nie chce jeść, Mamania, Warszawa 2015.
  4. L. J. Cohen, Rodzicielstwo przez zabawę, Mamania 2012.
  5. J. Juul – WSZYSTKO, a w szczególności: Moja kompetentna rodzina, Nie z miłości, MiND 2011.
  6. J.Faber, J.King, Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały, Media Rodzina 2017.

I wiele, wiele innych, o których napiszę innym razem.

Mogą Cię zainteresować również

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *