Dziękuję 2021

Jedno z moich ulubionych zdjęć z 2021 by Kasia Loga Photography

Koniec roku to czas podsumowań i wyznaczania celów na kolejny rok. To zdecydowanie nie był zły rok. Był za to pełen lekcji, które odrobione na tyle na ile byłam gotowa, prowadzą do zupełnie nowego 2022

Ostatnie 12 miesięcy, a nawet i więcej to w przestrzeni HRmamy był zdecydowanie czas „mamy”. Ostatni rok w kwestiach zawodowych nie przyniósł żadnych spektakularnych osiągnięć, zmian, a nawet artykułów na blogu. Zdecydowanie tę część mocno odpuściłam wraz z trzecią ciążą. Ba! Takiego czasu jak ostatni rok, w 100% skupiony na sobie i rodzinie nie miałam chyba jeszcze nigdy w swoim życiu (bo przecież już od przedszkola było „więcej i bardziej”)

Zatem, z czego jestem dumna w tym moim „mamowym” obszarze?

  1. Florentyna – jej pojawienie się na świecie i wszystko co tylko z nią związane. Bycie mamą tej wymagającej małej kobietki to zaszczyt;
  2. Teodor i Amadeusz – nie mogę powiedzieć, że z nich jestem mniej dumna niż z Florki, tylko Florka jest tym, co przyniósł mi 2021. Za to chłopcy uczą, zaskakują i rozczulają każdego dnia!
  3. Poród domowy – spełnione najskrytsze marzenie i ogrom wewnętrznej, kobiecej mocy;
  4. Meksyk – wyjazd z trójką dzieci w tym niemowlakiem na inny kontynent? Jasne!
  5. Trzy miesiące bez żadnego zewnętrznego wsparcia? W Polsce zawsze był ktoś, kogo mogliśmy poprosić o pomoc, od dziadków przez przyjaciół, dalszą rodzinę czy sąsiadów. W Meksyku byliśmy sami, zdani na siebie i była to ogromnie trudna lekcja, co do tego czy zdana to na pewno nie na 5…
  6. Kupienie auta w automacie i jeżdżenie nim? Ja wiem, że jak się jeździło na manualnej skrzyni biegów, to automat to żadne wyzwanie. Jednak dla mnie to były ogromne emocje w ogromnym (8 osobowym) samochodzie na meksykańskich ulicach!

W tym roku było też trochę trudnych lekcji do odrobienia i tą najtrudniejszą była zdecydowanie historia z Florkowym wędzidełkiem i naszym wyboistym kp, które już się dawno zakończyło, ale nadal nie jest tematem w pełni przerobionym.

I lekcje, z których być może wyciągniecie coś dla siebie:

  1. Ubezpieczenie od podróży – nie ufaj w 100% osobie, która Ci je sprzedaje i zawsze przeczytaj polisę w domu. Szczególną uwagę zwróć na to, czy polisa działa na obszarze jednego kraju dłużej niż 30/45/90 dni, bo możesz tak jak my wykupić polisę na pół roku, która będzie obowiązywać tylko przez połowę tego czasu…
  2. Wyjeżdżając za granicę na dłużej jeszcze w Polsce załatw apostille wszelkich istotnych dokumentów jak np. akty urodzenia dzieci. Załatwianie tego zdalnie, to ogrom niepotrzebnych emocji.

Jak mogłabym podsumować mijający rok w dwóch słowach? WSPANIALI LUDZIE! O rety, chyba nigdy w swoim życiu nie spotkałam tylu tak dobrych ludzi! Począwszy od mojego całego zespołu porodowego i specjalistów, których w ciąży odwiedzałam, po przyjaciół, którzy tylko spowodowali, że będąc za granicą jeszcze bardziej za nimi tęsknie! Tak, ten rok mogę podzielić na dwie części – Polskę i Meksyk i w obu hasło WSPANIALI LUDZIE obowiązuje! Tutaj w Meksyku odrabiam lekcję z kwestii „zaufania właściwym osobom” ale jeżeli już na kogoś trafiam, to w zdecydowanej większości okazuje się, że to właściwa osoba. Czy to sprzedawca samochodu, który jest gotowy tłumaczyć się z każdej przeoczonej niedoskonałości nawet po dokonaniu sprzedaży; rodacy, którzy okazują się tymi, którzy przyjdą nam z pomocą w najtrudniejszych momentach; czy pani w restauracji, która wyczarowuje dla nas stolik bylebyśmy tylko nie musieli specjalnie czekać.

Skoro tak pięknie i cudownie było, to czy mi nie żal odchodzącego roku? Nie. Jestem ogromnie za niego wdzięczna, za każdą lekcję i każdą chwilę dobrą czy też złą. Ten czas poświęcony tylko rodzinie dał mi przestrzeń żeby dobrze się zastanowić nad przyszłością HRmamy. Nie zliczę ile razy chciałam zakończyć tę przygodę, ale cały czas nie potrafiłam. Jednak jestem z nią mocno związana, ale to dziecko jak wszystkie dorasta i zmienia się. I zdaje się, że na nią też przyszedł czas wyjścia spod maminej spódnicy i stanięcia na własnych HRowych nogach. Dlatego też ogłaszam, że rok 2022 w HRmamie to będzie zdecydowanie rok HR: merytorycznych treści i tego, po co zapewne kiedyś, dawno temu tu przyszłyście. Treści mamowych planuję jak najmniej, bo ten rok nauczył mnie też tego, że z całą moją sympatią do Was moja rodzina jest dla mnie. I kropka.

Nie będę pisać o tym czego możecie się spodziewać, bo wielokrotnie obiecywałam, a życie swoje i bycie mamą pochłaniało mnie w pełni. Dlatego nic nie obiecuję, nie zapowiadam, jak przyjdzie czas będzie się działo.

I korzystając z okazji chcę złożyć Wam życzenia. Żeby był to rok przepełniony miłością, dobrymi lekcjami i przestrzenią do bycia ze sobą. Nie bójcie się zmieniać zdanie, podejmować ryzyko i nie popularne decyzje. Wasze życie to Wasza sprawa, jeżeli podejmujecie decyzje z miłości, to są one dobre. Dotyczy to zarówno życia osobistego jak i zawodowego!

Ściskam Was i zapraszam Cię 2022, jestem gotowa!

Mogą Cię zainteresować również

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *