Employer Branding – czy jako kandydat muszę wiedzieć co to jest?

W HRowym świecie wszyscy wiedzą co to EB. Rekruterzy z uśmiechem przyjmują informacje, że władze firmy decydują się na rozpoczęcie kampanii, że firma idzie w tą właściwą stronę i do zespołów hrowych zostają przyjmowani marketingowcy. Na ulicy coraz więcej reklam firm, które nie mówią o produktach, ale o firmach samych w sobie. Czy to ma znaczenie dla programisty IT, recepcjonisty albo pracownika produkcji? Ha, ma i to bardzo duże!

Specjaliści od employer brandingu zajmują się tworzeniem marki pracodawcy. Kreowaniem takiego wizerunku firmy, żeby wszyscy chcieli tam pracować. Może nie wszyscy, bo kampanie często kierowane są do konkretnych grup, ale tak, z tej grupy docelowej zdecydowanie mają chcieć wszyscy. Osoby spoza grupy docelowej, powinny żałować, że do niej nie należą. Rynek pracy jest trudny, pracownicy chcą pracować tam, gdzie jest fajnie. Mało kto jednak uwierzy rekruterowi, który oczywiście, że będzie mówił dobrze o swojej ofercie. Poza tym, skąd osoba z zewnątrz może wiedzieć jak jest „wewnątrz” firmy. Jaka jest kultura organizacji, atmosfera, czy to jest to miejsce, w którym chce się pracować.

Zatem, co robią specjaliści od EB? Tworzą kampanię, w której reklamują nie produkt, a jego producenta – firmę. Najczęstszą metodą jest przedstawienie historii pracowników, którzy z uśmiechami na ustach opowiadają jacy są szczęśliwi w pracy. Bardzo często cała idea kampanii obraca się wokół wartości i misji firmy. To jest to, co skupia wokół siebie pracowników. Nawet produkując opony czy napoje alkoholowe można mieć cel. Wiecie jaka jest misja Coca-Coli? „Nasza misja niezmiennie wskazuje nam kierunek, w którym podążamy. Opisuje cel naszej firmy i stanowi punkt odniesienia dla podejmowanych przez nas działań i decyzji. Chcemy dawać światu orzeźwienie. Chcemy inspirować i wywoływać uśmiech szczęścia. Chcemy się wyróżniać poprzez budowanie trwałych wartości.1. Zdanie na temat napoi gazowanych można mieć różne. Można je samemu pić i dawać dzieciom, a można się od nich odżegnywać. Jednak miło jest dołączyć do grupy, w której dąży się do inspirowania świata, wywoływania uśmiechu, toć to czysta przyjemność! Kto nie chce być przyczyną uśmiechu?

Nasza firma. Twoja kariera. Rośniemy razem. Każdy pracownik The Coca-Cola Company pomaga w realizacji naszych sukcesów w branży napojowej poprzez jego zobowiązanie do dzielenia się przyjemnością i orzeźwieniem z każdym, kto ma kontakt z naszą firmą i jej produktami. Zostań jednym z sekretnych składników, które sprawiają, że nasza firma od wielu lat pozostaje niezmiennie świeża.2. Dołączając do firmy stajesz się współodpowiedzialny za ich sukcesy. Rośniesz razem z tą międzynarodową korporacją. Bez względu na jakim stanowisku pracujesz, od sprzątaczki, po pracownika fabryki, na księgowym i dyrektorze wykonawczym kończąc. Brzmi obłędnie, co?

Dlaczego warto wiedzieć co to EB i być czujnym? Cóż, wychodzę z założenia, że czujnym warto być zawsze. W zaufaniu kampanii EB nie ma nic złego, sama oglądając spoty bardzo często myślę jak fajnie mają pracownicy np. Google. Jest to jednak, nawet jeżeli zupełnie niewinna, to mimo wszystko manipulacja. Świadomym tego, że ktoś nas takiej manipulacji poddaje, trzeba być zawsze.

A tutaj jedna z moich ulubionych kampanii employer brandingowych. Przeprowadzona przez Etsy. Niestety filmik tylko w języku angielskim. Dla tych, którzy nie znają angielskiego szybki skrót. W 2016 firma wprowadziła płatny urlop rodzicielski sięgający aż 26 tygodni dostępny zarówno dla matek jak i ojców. W filmie wypowiadają się pracownicy, m.in. Yashoda Clark, menadżerka. Urodziła swoje dziecko 11 tygodni przed terminem. Bardzo stresowała ją myśl, że przysługuje jej jedynie 3 miesięczny urlop i będzie musiała zostawić swoje dziecko, żeby wrócić do pracy. Zastanawiała się czy będzie w stanie być takim pracownikiem, jakim zawsze chciała być i taką matką jaką zawsze chciała być. Dzięki dłuższemu urlopowi połączenie tych ważnych w jej życiu funkcji było możliwe. Wypowiada się również jej mąż oraz inni pracownicy. Na koniec Chad Dickerson, CEO, mówi o tym jak doszło do tego, że zdecydował się na taki krok w swojej firmie. To co zrobili było magiczne, nie polegało jedynie na zaopiekowaniu się rodzinami swoich pracowników, ale też miało ogromny, pozytywny wpływ na ich biznes.

Może ten filmik nie jest porywający, pełen zwrotów akcji. Jednak wydaje mi się, że jestem w jego grupie docelowej i doskonale do mnie przemawia. Jako młoda matka zdecydowanie chcę pracować w firmie, która uważa moje rodzicielstwo za ważne.

Na koniec zupełnie inna kampania Barclays, który po cichu podbija świat finansów.

W Poznaniu na bilbordach można było niedawno zobaczyć kampanię Amazona, teraz często mijam kampanię firmy od puszek rybnych. Chyba jednak nie byłam grupą docelową bo chociaż doskonale pamiętam co się na tej reklamie znajduje, nie pamiętam nazwy firmy.

Uważam, że to super, że pracodawcy zaczynają dostrzegać tak ważny aspekt jak kreowanie swojej marki jako dobrego pracodawcy. To oznacza, że chociaż w teorii, zależy im na pracownikach. W końcu kampania, która zupełnie oderwana by była od rzeczywistości przyniosłaby więcej szkody niż pożytku. Zatem, chociaż część jest prawdą, a w każdym miejscu pracy można mieć gorszy dzień.

1. https://www.cocacola.com.pl/misja-wizja-i-wartosci
2. https://www.cocacola.com.pl/o-nas/kariera

Mogą Cię zainteresować również

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *