Czy będziesz moim przyjacielem?

Okres Świąt to czas stresów i nerwów związanych z końcem roku i przygotowaniami do dwóch dni słodkiej laby, jednak o tym nie mówimy głośno. Wszyscy wysyłają sobie świąteczne życzenia i w ogóle jest tak sielsko i anielsko…

Łatwo w tym wszystkim się pogubić, tak samo jak w tym, że nie zawsze jeżeli ktoś jest miły to chce być naszym przyjacielem… Rekruterzy, w większości, są mili. Nie chodzi o to, żeby kandydat się z nimi zaprzyjaźniał, ale żeby przedstawić firmę z dobrej strony – w końcu pracują w niej fajni ludzie tacy jak ten rekruter właśnie. Poza tym, miło jest kiedy jest miło. Przy obecnym rynku pracy trzeba zadbać o kandydata już od pierwszego maila czy telefonu. Ma być przyjemnie i profesjonalnie, nikt niechce nikogo do siebie zrażać, zastraszać itd. Oczywiście, są rekruterzy, którzy mają misję prowadzenia rekrutacji niczym egzaminu wstępnego na studia doktoranckie. To chyba jednak więcej mówi o nich, niż o kandydatach, którzy nie są wstanie sprostać ich oczekiwaniom. Zatem, mamy miłego rekrutera, który zawsze odpowiada na nasze wiadomości, głupie pytania, uśmiecha się i rozmowę prowadzi tak, że czujemy się swobodnie i nawet jeżeli coś nas zaskoczy i nie znamy poprawnej odpowiedzi to jakoś tak, ręce się nie pocą. Taki rekruter na pewno nas lubi, już na starcie mamy u niego plusa i pracę w garści… Otóż nie!

Spójrzmy prawdzie w oczy, bycie miłym to część pracy rekrutera, tak samo jak bycie profesjonalnym i wyłonienie najlepszej osoby na dane stanowisko. Osobiste preferencje rekrutera nie mają, a przynajmniej nie powinny mieć, znaczenia. Wielokrotnie rekruter jedynie przedstawia raport z procesu rekrutacji menadżerowi / bezpośredniemu przełożonemu na obsadzanym stanowisku i to ta osoba podejmuje ostateczną decyzję w kwestii zatrudnienia.

Wielu kandydatów gubi rolę w tym miłym przedstawieniu. Kilkukrotnie zdarzało mi się, że kandydat skracał kontakt i już widziałam jak zaraz zaprasza mnie na kawę po pracy i plotki. Czasem zdarzało się, że zamiast odpowiedzi na pytania otrzymywałam całą historię życia i nawet próby nakierowania delikwenta na właściwe tory i temat rozmowy były kołami ratunkowymi rzucanymi w próżnię. Niestety, ja mogę kogoś bardzo polubić w czasie rekrutacji, po prostu, jako człowieka – jednak nie ma to znaczenia w ostatecznym rozrachunku – selekcja najlepszych kandydatów na dane stanowisko to moja praca, zatrudnienie kogoś bo jest taki miły i fajny nie wchodzi w grę. Co więcej, kierowanie się uczuciami w tym przypadku może mi potem przysporzyć wiele problemów w pracy, więc przykro mi, ale nie…

Kiedy rekrutowałam na kontrakty zagraniczne i współpraca z kandydatami była długofalowa, czasami kilkuletnia, wtedy sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Była to praca na bliskich relacjach, od niektórych kandydatów dostawałam zdjęcia ich dzieci, albo relację z zaręczyn. Jednak zawsze było to w pewnych ramach dobrego smaku. W momencie, w którym kandydat wysyłał półnagie zdjęcia – na szczęście nie mnie, ale zdarzały się takie przypadki; to był jasny sygnał, że coś poszło nie tak i współpracę należy zakończyć.

Czy zatem należy wyciągnąć wniosek, że rekruter jest miły bo musi, a kandydat to biedna manipulowana owieczka? Nie! Zarówno Tobie, jako kandydatowi, jak i rekruterowi powinno zależeć żeby cały proces był przyjemny. Bo, dlaczego nie? Czy nie lepiej się rozmawia z kimś dla kogo jest się tak po prostu, po ludzku, miłym? Jednak to może być ten sam poziom jak w relacjach z miłym wykładowcą na studiach. Jest miło, ale jednak cały czas jesteśmy oceniani. Może nie w danym momencie, ale fałszywy krok może odbić się na naszym egzaminie. W rekrutacji tak samo. Zarówno rekruter ocenia i stąpa po cienkim lodzie jak i kandydat – zły krok rekrutera i idealna osoba na dane stanowisko odrzuci ofertę. Jestem zwolenniczką miłego profesjonalizmu. Bądźmy świadomi co, dlaczego i po co robimy, a przy tym róbmy to tak, żeby dla wszystkich było to w miarę przyjemne doświadczenie.

Mogą Cię zainteresować również

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *