Przeczytałam dzisiaj pewien artykuł, w sumie bardzo krótki i trudno mówić o jakimś wygórowanym dziennikarstwie. Zwróciłam na niego uwagę ze względu na tytuł (clickbaitowe tytuły się sprawdzają). Cały tekst możecie przeczytać TUTAJ, a w skrócie mężczyznom małżeństwo służy bo się uspokajają. Kobietom zarówno małżeństwo jak i rodzicielstwo szkodzą, są bardziej szczęśliwe i dłużej żyją bez rodziny.
Wiedza to odpowiedzialność, czasami lepiej nie wiedzieć.
Obecnie dostęp do wiedzy jest ogromny. Książkę może napisać każdy, nie są to już rzetelne źródła wiedzy. W dodatku, zalewani jesteśmy taką liczbą informacji, że nasz mózg części po prostu nie przyswaja. Co więcej, rzeczy, które były naturalne i normalne obecnie są „niedopuszczalne” i świadczą o ignorancji. Podobno.
„To kwestia organizacji” – najbardziej trafna szpilka macierzyństwa
Bycie mamą to wyzwanie. Nagle to nie Ty decydujesz o tym kiedy zjesz, czy się napijesz. Nagle nawet nie możesz się wyspać kiedy bardzo tego potrzebujesz. Kiedy dzieci są małe i jest ich więcej niż jedno jest to jeszcze trudniejsze. I wcale nie chodzi o organizację, a o zadbanie o siebie i swoje ambicje.
One naprawdę nie wiedzą! – Coś o czym często zapominamy, a tłumaczy wiele rodzinnych dramatów.
To, że dzieci uczą się świata wiemy wszyscy. W pewnym momencie zapominamy o tym i zaczyna nam się wydawać, że skoro ktoś potrafi sam się ubrać czy nakarmić, to rozumie również prawidła fizyki i wiele innych rzeczy, które w końcu są OCZYWISTE.
Szamotulimy, morze, Wielkanoc – maraton, który zostawił nas zmęczonych ale bardzo zadowolonych
Ostatnie dni były dla nas bardzo, bardzo, bardzo aktywne. Na co dzień nasze życie jest raczej spokojne. W domu nie leci TV, bo go nie mamy. Posiadamy za to radio, które również nie jest włączone non stop. W dodatku nie mamy żadnej grajaco-pierdzącej zabawki.
Ile mnie w życiu radości i miłości ominęło…
O relacji naszych dzieci z ich dziadkami można by książkę napisać. Pewnie na ten moment byłaby bardziej o zmianie ról, kiedy dzieci stają się rodzicami, a rodzice dziadkami. Bolesny proces, dla wszystkich stron. Jednak tym razem o czymś, co niby oczywiste, a jednak odkryłam to dopiero teraz.
Kochanie przez czytanie, czy czytanie przez kochanie?
Książki mają ogromną moc. Przed wynalezieniem internetu, telewizji czy radia to książki były źródłem wiedzy i rozrywki. Jak to często bywa ludzie zachłysnęli się tym co nowe zapominając o wartościach i korzyściach, z tego co „stare”.
Poczytaj mi mamo! – Nasze przygody z czytaniem
Od dziecka lubiłam książki. Nauczyłam się czytać w wieku 4 lat, podobno tylko po to żeby dokuczyć starszemu bratu. Nie wiem, nie pamiętam, ale wydaje mi się, że to robienie na złość dotyczyło lekcji pianina, a nie czytania. Tak, od dziecka miałam talent do utrudniania sobie życia. Trzy lata indywidualnych lekcji z sędziwą wirtuozką, a ja nadal nie czytam nut…
Zajęcia zorganizowane – dlaczego odmawiam ich moim dzieciom?
Ilość zajęć zorganizowanych dla małych dzieci jest przeogromna. Nie wiem jak wygląda sytuacja w małych miastach ale w Poznaniu można znaleźć wszystko, od hiszpańskiego dla noworodków po taniec dla dzieci niechodzących. Czy moi chłopcy chodzą na jakieś zajęcia zorganizowane? Nie…
Tylko z hajnidem poznasz smak rodzicielstwa!
Słyszeliście kiedyś o High need baby? Termin stworzyli William i Marthy Searsowie w swojej książce „Księga rodzicielstwa bliskości”1. Znam bardzo dużo mam, których dzieci można określić tym mianem. Te dzieci są: nieodkładalne, niezaspokojne, nieprzewidywalne, często się budzą i robią wiele innych rzeczy, które można by określić zajęciami dla „niegrzecznych” dzieci. Nie ja tak określam te maluchy, za mało czasu z nimi spędzam, a poza tym co to znaczy „niegrzeczne dziecko”?! Tak o nich mówią ich rodzice. Jeszcze więcej takich przypadków można spotkać na wszelkiego rodzaju mamusiowych grupach, forach itd. Mamy prześcigają się w mówieniu o tym jak im źle, ciężko i w ogóle w domu mały terrorysta, który od pierwszego dnia życia terroryzuje rodziców i sąsiadów.